Czyli na co się należy przygotować mając w domu małe
dziecko.
Na wszystko. Ale bez paniki. Dziś poświęcimy trochę uwagi niezbędnikowi
w jaki musimy się zaopatrzyć na wypadek choroby lub innych dolegliwości jakie
mogą spotkać naszego malca.
Coś na gorączkę.
Absolutnie konieczne na wyposażeniu apteczki. Brany przez nas Apap dla noworodka się nie nadaje i czemu nie muszę chyba tłumaczyć. Ale na gorączkę coś trzeba mieć i nie raz będzie trzeba użyć. A powodów nie będzie brakowało. Począwszy od wszelkich (odpukać w niemalowane) infekcji, przez ząbkowanie, po reakcje na szczepionki. We wszystkich tych przypadkach może wystąpić gorączka i naprawdę warto być na nią przygotowanym, choćby po to aby w środku nocy nie jechać przez pół miasta do całodobowej apteki.
Dla niemowlaków jest kilka preparatów i w większości różnią się tylko opakowaniem posiadają ta samą substancję czynną. Paracetamol lub Ibuprofen. Podstawową różnicą jest sposób podania i tu wyróżniamy czopki oraz syropy. Generalnie lekarze i farmaceuci polecają czopki ponieważ teoretycznie łatwiej je podać i nie podrażniają żołądka. Mają tylko jedną wadę, która sprawdziła się w przypadku Naszego Bartka. Kilka minut po aplikacji czopka robił kupę, wydalając tym samym czopek. Nie wiedzieliśmy ule się wchłonęło i czy cokolwiek zaczął działać. Dlatego z własnego doświadczenia polecam syrop. W aptece znajdziemy kilka. Ja kupiłem Ibum dla dzieci.
Syrop ma smak malinowy, na opakowaniu jest podana
instrukcja ile i jak stosować. Podać można z odrobiną mleka lub piciem więc
mamy pewność, że dziecko przyjmie wymaganą dawkę. Spokojnie i bez nerwów
naszych i dziecka. W następnym materiale opiszę co potrzebne w razie kataru.
Gorączka przy katarze to pryszcz ale i z nim można sobie dać radę, ale o tym jak opowiem następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz