niedziela, 22 marca 2015

Butelki

Dziś zgodnie z obietnicą ciąg dalszy tematu karmienia czyli kilka słów o butelkach.

Jeśli już staniemy przed koniecznością karmienia lub dokarmiania dziecka sztucznym mlekiem niezbędna do tego będzie butelka i smoczek. Z resztą nie tylko do tego. Poza mlekiem dziecku należy podawać również coś do picia. Nie wiem czemu panuje opinia, że małym dzieciom nie należy podawać nic do picia i wystarczy im mleko, czy to matki czy to sztuczne. Ponieważ nasz Bartek urodził się w lipcu, w czasie największych upałów, pediatra radził aby dawać dziecku choćby kilka łyków przegotowanej i odstanej wody. Pić się chce każdemu, dziecku też.  Wiec wróćmy do butelek. W każdym sklepie, czy to specjalizującym się w artykułach dla niemowlaków, czy też w hipermarkecie, na stoisku dziecięcym znajdziemy przynajmniej kilka jak nie kilkanaście butelek. Można je podzielić na dwie kategorie: te droższe i te tańsze. 
 
Czy czymś się różnią i które polecam? Owszem różnią się i polecam te droższe. Są to tzw. Butelki anty kolkowe. Czyli inaczej, dzięki konstrukcji butelki i smoczka, dziecko wraz z pokarmem nie połyka powierza powodującego kolki. Jak to się dzieje przedstawia rysunek obok. A kolka u dziecka to ponoć coś strasznego. Boli, dziecko płacze, a w nocy nie ma mowy aby się zdrzemnąć. Tak słyszałem ponieważ my na szczęście nie wiem co to kolka. Być może właśnie dzięki stosowaniu butelki anty kolkowej. Czy tylko dzięki temu, nie wiem ale jeśli tak to droższa butelka jest naprawdę warta swojej ceny. Polecam sprawdzoną przez nas butelkę Philips Avent Natural. Występują one w trzech rozmiarach: 125 ml, 240 ml i 330 ml. My pierwszą, najmniejszą dostaliśmy w gratisie jak kupowaliśmy wózek i Bartek tak się do niej przyzwyczaił, że jak ta już była za mała musieliśmy kupić taką samą tylko większą. Z innej nie chciał pić.
  



Poza tym polecane przeze mnie butelki posiadają kilka innych zalet. Pasują do laktatora (niestety tylko firmy Philips. A co to takiego laktator? To takie urządzenie do odciągania mleka matki z piersi ale o tym może kiedy indziej). Ale największą zaletą butelek są… niemalże pancerne, wykonane z sylikonu smoczki. Serio. Niemalże niezniszczalne. Co prawda też są drogie ale w 100% warte swojej ceny. Jeden smoczek starcza na kilka miesięcy, kiedy trzeba by zużyć kilka innych tańszych. Czasem zastanawiałem się czemu pakowane są po dwa skoro jednego dziecko nie jest w stanie zużyć. I tu kilka słów o smoczkach. Należy bezwzględnie dostosować smoczek do wieku dziecka. I tak






1 dziurka
0-1 miesięcy
2 dziurki
1-3 miesiące
3 dziurki
3-6 miesięcy
4 dziurki
6 miesięcy i starsze




jak przedstawia grafika producenta. Ponadto dostępny jest także smoczek do kaszek i gęstych pokarmów z otworem w kształcie litery Y, taki jak na zdjęciu. Poza wymienionymi powyżej istnieją też smoczki o regulowanej wielkości otworu. Posiadają one zamiast dziurki nacięcie, a wielkość otworu reguluje się poprzez podanie butelki pod odpowiednim kontem, tak jak na rysunku ponizej.




Sam się nie spodziewałem, że aż tyle uda mi się napisać na temat butelek. Osobiście z czystym sumieniem mogę polecić butelki Avent. Co do innych nie jestem w stanie powiedzieć czegokolwiek na ich temat choć za pewne nie są gorsze od polecanych przeze mnie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz