Pochwalę się. A właściwie to nie siebie tylko pochwalę się babcią mojego Bartka, a przy okazji moją mamą. Ma kobieta talent. A co takiego robi. Swetry na drutach. I to jeszcze jakie. Ciepłe, eleganckie i jedyne w swoim rodzaju. Bartek dostał już kilka takich cudeniek, z części wyrósł, a jeden czeka na chłodniejsze dni jesienią. Pierwszy sweterek robiony przez babcię na drutach Bartek dostał zaraz po urodzeniu (ten niebieski na zdjęciu obok). Był on jednak trochę za duży i musiał poczekać aż Bartek dorośnie. Do sweterka babcia zrobiła też wełniane buciki, które zakładaliśmy Bartkowi jak jeszcze leżał w wózku na spacerze. Babcia tak się rozpędziła, że zrobiła nawet ubranko do chrztu. Biały sweterek, jasnobrązowe spodnie i białe buciki. Komplet jedyny w swoim rodzaju. Dziś się nie będę rozpisywał tylko pokażę kilka dzieł Bartka babci i dodam, że jeśli ktoś ma taki talent w rodzinie czy wśród znajomych warto aby go wykorzystał, a tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Pierwszy sweterek zrobiony przez Babcie. Do kompletu były jeszcze wełniane buciki, ale żona schowała je do jakiegoś pudła z ubraniami, z których Bartek już wyrósł.
A tu Bartek w ubranku do chrztu. Wszystko poza czapką i koszulą pod sweterkiem zroiła Babcia. Sweterek w jednokolorowy we wzorek w kwadraty-szachownicę. Jeden kwadrat wklęsły, drugi wypukły.
A tu kamizelka, którą Bartek dostał pod choinkę. Z przodu piłka, a na plecach napis Bartek. Kamizelek, podobnie jak swetrów Bartek dostał kilka, pierwsza, brązowa z białą literką be z przodu po lewej stronie, zrobiona była z wełny co została po ubranku do chrztu, doskonale sprawdzała sie podczas spacerów (oczywiście jako jeden z elementów ubrania), oraz w domu. W takiej kamizelce Bartkowi bylo ciepło ale nie gorąco.
I jeszcze dwa sweterki. Pierwszy, ten błękitny słuzył Bartkowi całą pierwszą zimę i zakładaliśmy go prawie zawsze jak trzeba było zimą wyjść gdzieś z Bartkiem. Kiedy jeden ze znajomych zobaczył ten sweterek najpierw nie mógł uwierzyć, że to zrobiony na drutach, a chwilę później stwierdzil, że sam chciałby taki mieć, tylko większy. Ten czerwony Bartek dostał na mikołaja, ale był jeszcze trochę za duży. Na jesień będzie akurat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz