sobota, 17 października 2015

Domisie

Nie za lasem, nie za rzeką w małym domku, niedaleko… Czyli o ulubionej bajce Bartka.

Przychodzi taki moment w życiu dziecka, że odkrywa ono telewizję. Bartek nie był wyjątkiem. Na szczęście istnieją programy, które uczą poprzez zabawę. I tu polecam ulubioną bajkę Bartka. Domisie. Jest to program dla dzieci gdzie przebrani aktorzy występują właśnie jako tytułowe Domisie. Jest Eryk, Kuba, Amelka, Pysia, Strachowyj (na zdjęciu obok), a do tego kukiełki Żabki, Czajnik, Podusia, Ślimak, Sójka, Sowa Bubo-Bubo i kilka innych. Domisie Bartek może oglądać godzinami. Ma to jedna zaletę. Kiedy przychodzi pora obiadu, a Bartek nie wyraża entuzjazmu, włączenie Domisiów jest wręcz zbawienne. Wiem, może to mało pedagogiczne ale jeśli mam wybierać: zjedzony obiad czy grymaszenie, wybieram obiad.
Na szczęście Domisue to jeden z powodów, dla którego warto (choćby czasem) zapłacić abonament TV ;). Poważnie. TVP (producent Domisiów) dała radę. Każdy odcinek uczy czegoś nowego. Oszczędzania wody, jak zrobić wiatraczek (po tym odcinku z Bartkiem musiałem taki zrobić ale było warto. Radość Bartka: bezcenna). O numerze alarmowym 112 (tak, Bartek jeszcze jest za mały ale dla starszych dzieci jak znalazł), o odnawialnych źródłach energii. O myciu rąk, sprzątaniu po sobie czy też konieczności jedzenia warzyw i że warzywa są zdrowe… Można by tak wymieniać godzinami. Do tego każdy odcinek wzbogacony jest piosenkami, co spodoba się każdemu dziecku. Domisie są codziennie, kilka razy emitowane na TVP ABC. Sporo odcinków jest też w sieci, a jak są w sieci to można ściągnąć na kompa, tablet czy smartphona ;) Ja mam kila odcinków na telefonie. Przydają się zwłaszcza jak trzeba jechać gdzieś dalej samochodem, a fotelik zaczyna parzyć.

Domisie to jeden z tych przypadków, kiedy to telewizja czegoś może dziecko nauczyć, dostarczając jednocześnie rozrywki. Więc miłego oglądania dla małych i większych Domisiaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz