niedziela, 26 kwietnia 2015

Czyszczenie uszu

Jak wyczyścić uszy dziecka? Dziś o tym jak dokonać tej trudnej sztuki

Uczy też się brudzą. Ten niezaprzeczalny fakt dotyczy każdego z nas. Dzieci też. Jednak wyczyszczenie uszu u dziecka to operacja wymagająca specjalistycznego sprzętu. Po pierwsze pałeczki do uszu. Różnią się one od tych dla dorosłych ilością i kształtem waty na końcach. Waty jest więcej i jest ona ukształtowana tak jak na zdjęciu.


Większa ilość waty uniemożliwia nawet przypadkowe, zbyt głębokie włożenie pałeczki do ucha i tym samym ukłucie dziecka. Jednak same pałeczki to nie wszystko. Czasem wydzieliny z uszu jest zbyt wiele aby same pałeczki wystarczyły. Poza tym pałeczek nie włożymy dziecku do ucha zbyt głęboko. Dlatego bardzo dobrym rozwiązaniem są preparaty do zakrapiania uszu. Bazują one na naturalnych składnikach takich jak oliwa z oliwek. Osobiście polecam przetestowany przez nas Vaxol.

Buteleczka z pompką (działającą tak samo jak choćby ta przy perfumach, czyli wystarczy nacisnąć) zawiera 10 ml oliwy z oliwek i starcza na naprawdę długo. Końcówkę wkładamy do ucha i naciskamy. Porcja oliwy wpływa do ucha i rozpuszcza zalegającą wydzielinę. Uszy najlepiej zakropić wieczorem, po kąpaniu i rano wyczyścić uszy z wydzieliny. Oliwa rozpuści wydzielinę i razem z nią wypłynie na brzeg przewodu słuchowego. 

Uszy najlepiej czyścic przynajmniej raz w tygodniu. Ewentualnie częściej jeśli dziecku uszy bardzo się brudzą.

Poleczny dziś Vaxol nie należy do najtańszych. Buteleczka 10 ml kosztuje ok 30 złotych ale preparat jest na prawdę wart tych pieniędzy.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Kosmetyki do codziennej pielęgnacji

Każdy z nas się myje i używa kosmetyków. Dziś kilka słów o tych dla dzieci.







Po pierwsze coś do kąpieli. Na początek dobrym rozwiązaniem jest emulsja Emolium. Wiem, że droga ale ma wiele zalet. Odpowiednio nawilża skórę dziecka przez co nie eliminuje potrzebę dodatkowego nawilżania skóry dziecka. Działa łagodząco i kojąco, nie podrażnia. Wystarczy wlać odrobinę do wody i wymieszać. Woda zabarwi się na biało i taką należy obmywać dziecko. W linii emolium znajdziemy też szampon dla dzieci.




Jednak czasem należy umyć dziecko czymś co się pieni. I tu mogę polecić produkt firmy Jonson: Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1. Ładnie się pieni, nadaje się do mycia ciała i włosów, nie szczypie w oczy i do tego ładnie pachnie. Uzupełnieniem pielęgnacji jest Mleczko intensywnie pielęgnujące. Nawilża skórę dziecka, najlepiej stosować po kąpieli. Innym, sprawdzonym przez nas preparatem do kąpieli jest płyn Nivea.






Częstą przypadłością u noworodków jest tzw ciemieniucha. Wygląda ona jak żółte łuski i występuje na czubku głowy niemowlaka. Sprawdzonym przez nas sposobem walki z ta przypadłością jest nawilżanie głowy dziecka oliwką przez jakieś 15 minut przed kąpielą, a następnie umycie głowy Kremowym olejkiem myjącym dla dzieci na ciemieniuchę, a po kąpieli dokładne wyczesanie włosów (jeśli dziecko ma już bujniejszą czuprynę)





Mycie to jedno ale pielęgnacja skóry na pupie niemowlaka to osobna kategoria. Niestety kiedy dziecko sika czy też robi „dwójkę” w pieluchę, może to powodować podrażnienia skóry objawiające się zaczerwienieniem lub jak kto woli czerwonymi plamami. Aby na nie zaradzić można stosować jeden z dwóch skutecznych kosmetyków. Oba tak samo drogie ale skuteczne i wydajne (czyli starczają na bardzo długo). Pierwszy to Bepanthen. Zawiera wspomniany w materiale o nawilżanych chusteczkach pantenol. Drugi specyfik to krem Sudocrem. Oba stosujemy bezpośrednio na podrażnioną skórę, czyli smarujemy zaczerwienione miejsce oraz jego okolice.

Wymienione powyżej kosmetyki należą do najczęściej stosowanych. Polecane przeze mnie dziś nie nalezą do najtańszych ale są z pewnością skuteczne i wydajne, a przez to warte swojej ceny

sobota, 4 kwietnia 2015

Nawilżane chusteczki

Skoro było o pieluchach dziś o nawilżanych chusteczkach, czyli o czymś bez czego ani rusz.

Nawilżane chusteczki przydają się w wielu sytuacjach. Najważniejsza podczas przewijania po „dwójce”. Dokładne wytarcie pupy z wiadomych względów jest koniecznością. Ale nie tylko tą część ciała będziemy wycierać. Dłonie czy buzia umazana po jedzeniu. Chusteczki będą szły jak woda i kupowanie jednej paczki to stanowczo za mało. Obowiązuje złota zasada: nawilżanych chusteczek nigdy za wiele. I tu mamy podobny dylemat jak z omawianymi w zeszłym tygodniu pieluchami. Wybór ogromny, a rozpiętość cenowa pomiędzy najtańszymi, a najdroższymi kilkukrotna. Niestety jest to jeden z tych artykułów na którym nie warto oszczędzać. Ale spokojnie, nie ma sensu też przepłacać i nie musimy koniecznie sięgać po te najdroższe. Takie trochę tańsze też się nadają. Przy wyborze należy pamiętać aby kupować chusteczki zawierające pantenol.

Działa on łagodząco na skórę dziecka i pomaga zapobiegać odparzeniom pieluszkowym. Z własnego doświadczenia wiemy, że chusteczki nasączane roztworami nie zawierającymi pantenolu poza fizycznym wytarciem nie dają żadnej pielęgnacji delikatnej skóry dziecka. I w tym miejscu mogę polecić dwie marki chusteczek. Po pierwsze (droższe ale jakościowo bardzo dobre) chusteczki Cleanic Kindii w różowym opakowaniu jak na zdjęciu obok.
Kolor opakowania nie sugeruje, że są one przeznaczone dla dziewczynek ;). Nie są one najtańsze ale czasem w promocji w Rossmanie czy innym hipermarkecie za wielorak cztery sztuki można zapłacić ok. 15-16 złotych, czyli ok. 4 złotych za opakowanie. Trochę tańszym i wcale gorszym rozwiązaniem są oferowane przez Biedronkę chusteczki marki Fitti. Oferowane po trzy opakowania, kosztują 10 złotych, czyli niewiele ponad 3 złote za paczkę. Tak jak polecane wyżej zawierają pantenol oraz wyciąg z rumianku. Oba rodzaje chusteczek są porównywalne jakościowo i każde z nich tak samo polecam.

Oczywiście sama pielęgnacja skóry dziecka za pomocą tylko i wyłącznie chusteczek to za mało dlatego następnym razem opiszę kosmetyki do codziennej pielęgnacji skóry dziecka.