Dziś podpowiem co można zrobić małemu smakoszowi na
drugie śniadanie. Ale najpierw kilka słów wstępu. Wszyscy wiedzą, że dieta
dziecka musi być urozmaicona, bogata w składniki odżywcze itd. Wszystko to prawda.
Owszem. Ale co zrobić jak natrafimy na opór małej materii? Trzeba czasem użyć
sposobu. I tak jest z naszym Bartkiem. Nie chce jeść jajek. Nie chce i już.
Nawet z kiełbasą w żurku. Jedyną opcja aby zjadł coś z jajkiem jest omlet. Sam
zajadałem się takimi jak byłem mały i pomysł razem z przepisem podsunęła mi
babcia Bartka.
Składniki na jeden
omlet. Jak chcemy więcej należy odpowiednio zwielokrotnić składniki:
- 1 jajko
- Łyżka mąki
- Pół łyżeczki cukru
- Szczypta soli i proszku do pieczenia.
- Odrobina oleju
- Patelnia ;)
Białko oddzielamy od żółtka. Z białek i cukru
ubijamy (mikserem) sztywna pianę. Dodajemy żółtko i chwilę miksujemy. Dodajemy
łyżkę mąki i proszek do pieczenia oraz sól. Mieszamy energicznie, tym razem już
łyżką na gładka masę. Gotowe ciasto wylewamy na rozgrzaną patelnię z odrobiną
oleju (chyba, że mamy patelnię co oleju nie potrzebuje). Smażymy dosłownie przez
chwilę na złoty kolor.
I gotowe. Omlet można posmarować dżemem (polecam
truskawkowy).
Proste i szybkie do wykonania.
Smacznego